Witam, W 2006 roku kupiłem mieszkanie od dewelopera. Jak to przy zakupie byłem obskakiwany z kilku stron.Problemy zaczęły się po odbiorze mieszkania.Notorycznie od 7 lat podczas deszczy zalewa kilka mieszkań sąsiadujących ze sobą oprócz tego świetlik na klatce. Zgłaszaliśmy deweloperowi od samego początku wady, tez ze swojej łaskawości przysyłał "fachowców" z tubą silikonu.Jak łatwo się domyśleć skutek był żaden. Próbowaliśmy rozmawiać o usunięciu wad z właścicielem firmy deweloperskiej, oczywiście skończyło się tylko na obietnicach.Jestesmy zmęczeni walką i bezsilnością, dlatego mam pytanie w jaki sposób zmusić dewelopera do działania
.